poniedziałek, 19 maja 2014

Wisła przybrała

W miejscu, gdzie razem z mężem wędkowaliśmy - Wisła przybrała. A my właśnie dzisiaj, po południu wybraliśmy się na ryby. I nic z tego, bo poziom wody podniósł się zbyt wysoko. Nie przewidzieliśmy tego, pomimo licznych komunikatów... Jedyną atrakcją dla mnie, było utrwalenie naszego miejsca na wędkowanie, które niestety było zatopione....

Wędkarze nie mieli możliwości zająć swojego miejsca, bo woda przybierała w błyskawicznym tempie....

Z prawej strony, na konarze drzewa, które leży wciąż w tym samym miejscu, wygrzewał się zaskroniec. Nie było dojścia, by sfotografować go z bliska.

Tu, po prawej stronie - zawsze łowiliśmy ryby. Dzisiaj o godzinie 15.00 Wisła przybrała i nie było możliwości, żeby tam dojść...


4 komentarze:

  1. ano, toczy bure wody ostro, robi wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak nie wyłączysz autoryzacji to cię uduszę!
    ja tu wzrok tracę przy tych durnych cyferkach ;-)
    plisssss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Dorotko, nie znam jeszcze wszystkich blogowych zwrotów. Więc nie kumam, o co chodzi z tym włączeniem autoryzacji w Fotopstryczku... Pozdrawiam Cię gorąco i liczę na podpowiedź...;)

      Usuń
  3. Powtórzę za Dorotą - robi wrażenie ... a właściwie przerażenie.

    OdpowiedzUsuń

Zimowe widoki

Nie przepadam za zimą, ale chwilami marzą mi się takie widoki... Wszędzie biało, oszronione drzewa i mroźne powietrze. Lubiłam spacery ...