Te zdjęcia, są tylko dla tych, którzy w przeciwieństwie do mnie lubią domowe gryzonie, czyli szczurki. Brrr.... Nie powiem, bo na niektórych fotkach wyglądają nawet sympatycznie, gdyby nie miały tych długich ogonów... A poza tym nie lubię tego typu zwierzątek, zwłaszcza w domu, bo gdybym zobaczyła już nawet nie szczura, lecz mysz - cały dzień siedziałabym na szafie. Ale każdy lubi co innego, prawda?
Fotografuję wszystko to, co mnie zainteresuje. Wszystko co inne, ciekawe, często przez innych nie dostrzegane lub postrzegane inaczej, czyli - nic ciekawego... A przecież wystarczy bardziej wnikliwie przyjrzeć się wszystkiemu co nas otacza, by dostrzec ile piękna jest nawet w najgorszej brzydocie...Będę zamieszczała tu swoje amatorskie fotki, robione najczęściej ,,na biegu'' z telefonu, bo zawsze mam go przy sobie, a więc nic nie umknie mojej uwadze...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zimowe widoki
Nie przepadam za zimą, ale chwilami marzą mi się takie widoki... Wszędzie biało, oszronione drzewa i mroźne powietrze. Lubiłam spacery ...
-
Nie lubię jesieni, bo wydaje mi się smutną porą roku. Jednakże podczas dzisiejszej wędrówki po lesie, urzekły mnie listki, które zwisły...
-
Nie przepadam za zimą, ale chwilami marzą mi się takie widoki... Wszędzie biało, oszronione drzewa i mroźne powietrze. Lubiłam spacery ...
A gdzie żeś Ty znalazła te gryzonie? Fotek tyle, że wyglądają jakbyś je sama hodowała, a siedząc na szafie, to raczej niemożliwe. Póki są w klatkach nic Ci nie grozi, ale znajdź sobie wdzięczniejszy obiekt zwierzęcy do fotografowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Danusiu, lubię fotografować wszystko co się rusza;) A więc i te paskudy też;) Pozdrawiam Cię również;)
UsuńCudności, ale fajne szczurki :) Mnie ich ogony nie przeszkadzają, za to kiedy widzę pająka staję jak wryta i płaczę! To silniejsze ode mnie :(
OdpowiedzUsuńNo to, podziwiam Cię... Ja zaś pająków się nie boję;)
UsuńNo to siedzialysmyby razem w tej szafie pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak Beatko;)
UsuńCW czasach studenckich,jak mieszkałam w akademiku kumpela miala klatkę ze szczurkiem .Jak wychodziła na wykłady to ja z trzecią z pokoju robiłyśmy mu dyskotekę ,zgrzytając o szczebelki i migając światłem,oraz inne oksperymenty o których nie będę głośno wspominać.Jakby nie byo też jestem chuliganiasta jak i TY
OdpowiedzUsuń.Podobno szczury to bardzo inteligentne zwierzaki,ale nie koniecznie za nimi przepadam.Jest jeden ,taki milusiński z filmu "Ratatuj",no tego to mogę oglądać godzinami.
Buziaki :)
No, to rzeczywiście jesteś chuliganiasta... A o to, akurat nie podejrzewałabym Cię;) Buziaki Danusiu;)
UsuńCudne !!!!! Hodowałam kiedyś szczury, więc miałam ich w domu w porywach do setki. Najwspanialsze zwierzaki na świecie, mądre i wspaniałe. Starszyzna to parka Kasia i Tomek, później doszła Tosia. Samiec miał ponad 50 cm z ogonem, niestety na starość mu odbiło i zaczął gryźć. Nie było wyjścia, poszedł do zoologicznego jako pokarm dla węża.
OdpowiedzUsuńBrrr....
UsuńNo ja pinkole Marta chyba ogłupiała, żeby cos takie trzymac w domu. No jeszcze jeden rozumiem ale setka , jezu spać bym sie nie połozyła. Moje dziecka chciały miec kiedys zwierzaczka , było chomik - skurkowaniec cały dzień spał a wnocy zapie...alał na karuzeli jak opętany spać sie nie dało. Całe szczęście że te gyzonie zyję maks dwa lata, na drugiego sie już namówic nie dałam !!
OdpowiedzUsuńAle ... fotki całkiem sympatyczne.
Pozdrówka i buziaczki Gosiu
Ty Aniu jak coś napiszesz, to przepona pół nocy boli;) Buziaczki;)
UsuńPowiem szczerze brrrrrrr nie lubie te ogony brrrrr
OdpowiedzUsuńJa też nie Diano... Dla mnie. to obrzydlistwo...
OdpowiedzUsuńbyły u mnie takowe przez chwilę ale jak się córa do szkół wybierała, musiała się pozbyć...
OdpowiedzUsuńdostał siostrzeniec, któremu zamarzył się chomik, w sumie podobne, więc dał się przekonać ;-D
Ja na bank nie dałabym się przekonać... Zresztą, jedno i drugie, to dla mnie to samo, tyle że jedni bez tego ohydnego ogona...
OdpowiedzUsuńty na pewno nie, ale dzieciak ma 7 lat ;-)
Usuńwięc chęć posiadania jakiegokolwiek zwierzątka zwyciężyła,
a i argumentacja córy była nie do obalenia,
bo defacto to bardzo czyste zwierzątka są i nie wydzielają niesympatycznego zapachu jaki często towarzyszy chomikom.
a ty gdzie dorwałaś sie to tych stworzonek? dostałaś na przechowanie? :-)
Nie dostałam na przechowanie, bo bym od razu z domu zwiała. ,,Pstryknęłam" tylko foty...
Usuńcykor! ;-P
Usuń