Fotografuję wszystko to, co mnie zainteresuje. Wszystko co inne, ciekawe, często przez innych nie dostrzegane lub postrzegane inaczej, czyli - nic ciekawego... A przecież wystarczy bardziej wnikliwie przyjrzeć się wszystkiemu co nas otacza, by dostrzec ile piękna jest nawet w najgorszej brzydocie...Będę zamieszczała tu swoje amatorskie fotki, robione najczęściej ,,na biegu'' z telefonu, bo zawsze mam go przy sobie, a więc nic nie umknie mojej uwadze...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zabawne zwierzęta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zabawne zwierzęta. Pokaż wszystkie posty
sobota, 22 października 2016
wtorek, 6 września 2016
Wiesz, co lubi jeż?
Jeże lubią
naturalne zakątki naszego ogrodu. Lubią w nim nawet zimować, jeśli stworzymy im
odpowiednie warunki. Jeże nie jedzą jabłek i nie szkodzą żadnym roślinom. Ich
pożywieniem są ślimaki, dżdżownice i owady. We wrześniu możemy przygotować im domek, by przywykły do niego, a w
październiku mogły spokojnie zapaść w zimowy sen. Wystarczy ocieplona
liśćmi,czy trawą skrzynka po owocach, przykryta od góry gałęziami i ustawiona w
zacisznym zakątku ogrodu. Podczas budowy domku dla jeża, zawsze należy zakładać
rękawice. W przeciwnym razie jeż czując nasz zapach, nie zamieszka w nim. O
legowisko martwić się nie musimy, bo jeż sam o nie zadba i poznosi wszystko, co
mu będzie potrzebne by przetrwać zimę;)
sobota, 17 października 2015
Kochana psinka
Alex, rasy york – to mój pupilek. Nie zamieniłabym go za
nic., Ani na pałac z basenem, ani na ,,wypasione” autko. Po prostu, dla mnie
nie ma niczego, co jest cenniejsze od niego... Kiedy zostawiam go samego w domu na kilka godzin – mam ogromne wyrzuty
sumienia, ale przecież nie wszędzie mogę go ze sobą zabrać pomimo, że uwielbia
jazdę samochodem. Zawsze wskakuje na tylne siedzenie, kiedy zobaczy otwarte
drzwi. Jest bardzo radosnym pieskiem, co okazuje podczas zabawy, czy w momencie powitania każdego z domowników.
Kiedy jest śpiący, układa się w swoim ,, łóżeczku”, ale po pewnym czasie wskakuje do mojego łóżka. Zwija się w
,,kłębuszek” i zasypia... Zna nazwę każdej swojej zabawki. Przynosi tę, o którą się go poprosi. Kochana psinka;)
niedziela, 5 lipca 2015
Gamoń jeszcze nie wie, co dobre...
Mój pupilek, jak widać gryzie wszystko. A najchętniej mnie, czego akurat nie widać, bo nie chciałam mu robić wstydu;) Ale przyłapałam go na gryzieniu innych rzeczy, w tym podjadaniu listków sałaty;) Ma dopiero rok i gamoń nie wie, w czym jest najwięcej witaminy, której rzecz jasna w pożywieniu mu nie brakuje... Ale, skoro szuka jej gdzie indziej, to pewnie jego zapotrzebowanie rośnie;) I nie tylko na witaminki... Na moją sąsiadkę też;)
wtorek, 12 sierpnia 2014
Jestem wierny, jak pies...
Mój pupil Alex, za kilkanaście dni skończy rok. Co prawda, jest u mnie od grudnia ub. roku, ale narozrabiał już tak dużo, że trudno go nie kochać...
Czasami jest upierdliwy, zwłaszcza wczesnym rankiem, kiedy ,,przypili" go fizjologiczna potrzeba. Wówczas mogę zapomnieć o tym, żeby chociaż chwilkę dłużej pozostać w łóżku...
Pobudka, czyli poranne powitanie zaczyna od wpychania mordki pod moją twarz, ciąganie za rękę etc. Jeżeli udaję, że śpię - zaczyna szczekać. A co najciekawsze - jest wspaniałym obserwatorem i nic nie umknie jego uwadze. Kiedy mam zamknięte oczy, czasami (ale rzadko) potrafi zrezygnować z pobudki, zwinąć się w kłębuszek, wepchać się gdzieś pod moją kołdrę i udawać, że śpi. Jednakże ta jego sztuczka trwa tylko do momentu, kiedy nie otworzę oczu... Wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa radocha!
A teraz pokażę Wam Alexa pozornie grzecznego i jego skłonności do złośliwości, co mnie bardzo rozbraja...
,,Czy nie widać, że jestem bardzo grzecznym i dobrze ,,ułożonym" pieskiem?"
,,Tu jest mi bardzo wygodnie i nie będę leżał tam, gdzie podoba się mojej pani. Przynajmniej wszystko widzę, co się dzieje"
,,Wiem, że tu powinienem spać, ale wolę łóżko mojej pani, bo w moim oprócz mięciutkiej poduszeczki, nie ma kołderki, pod którą lubię się ukryć. Dlatego na znak protestu, zdarza mi się rzucać swoją podusią po pokoju, a nawet już ją pogryzłem..."
,,Ale ta moja pani złośliwa... Schowała swoją kołderkę, a położyła mi jakiś kocyk. W dodatku niebieski?! I jeszcze tego czerwonego jeżyka, który piszczał, jak go gryzłem. A teraz nie piszczy, bo mu wygryzłem piszczałkę. Widocznie w złym miejscu była zamontowana... Cóż to dla mnie? Już tyle gumowych zwierzątek pozbawiłem ,,głosu"...
,,Fajna jest ta poduszeczka ,, kózka" z tyłu za mną... Ale jakbym się nią pobawił w moim stylu, to nie wiem, czy moja pani byłaby szczęśliwa tak samo, jak ja..."
,,No, to teraz pomyślę, co by tu spsotować... Chyba już wiem..."
,,No, może trochę przesadziłem... Bo niechcący wygryzłem dziurę w kapciu mojej pani, przegryzłem na pół guziczek od jej kołderki, ściągnąłem serwetkę z półki, zaniosłem na łózko swojej pani swoja piłeczkę i nadgryzioną, sztuczną kość... No i tę resztę... Chciałem, żeby się pobawiła... Ale chyba nie była zadowolona... Bo na dodatek zobaczyła pilota od telewizora, bez tylnej klapki, bez jednej baterii, bez czerwonego guziczka, to coś tam mamrotała, ale nie zrozumiałem o co jej chodzi? Przecież nic złego nie zrobiłem, bo jestem jej wierny, jak pies?!"
Czasami jest upierdliwy, zwłaszcza wczesnym rankiem, kiedy ,,przypili" go fizjologiczna potrzeba. Wówczas mogę zapomnieć o tym, żeby chociaż chwilkę dłużej pozostać w łóżku...
Pobudka, czyli poranne powitanie zaczyna od wpychania mordki pod moją twarz, ciąganie za rękę etc. Jeżeli udaję, że śpię - zaczyna szczekać. A co najciekawsze - jest wspaniałym obserwatorem i nic nie umknie jego uwadze. Kiedy mam zamknięte oczy, czasami (ale rzadko) potrafi zrezygnować z pobudki, zwinąć się w kłębuszek, wepchać się gdzieś pod moją kołdrę i udawać, że śpi. Jednakże ta jego sztuczka trwa tylko do momentu, kiedy nie otworzę oczu... Wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa radocha!
A teraz pokażę Wam Alexa pozornie grzecznego i jego skłonności do złośliwości, co mnie bardzo rozbraja...
,,Czy nie widać, że jestem bardzo grzecznym i dobrze ,,ułożonym" pieskiem?"
,,Tu jest mi bardzo wygodnie i nie będę leżał tam, gdzie podoba się mojej pani. Przynajmniej wszystko widzę, co się dzieje"
,,Wiem, że tu powinienem spać, ale wolę łóżko mojej pani, bo w moim oprócz mięciutkiej poduszeczki, nie ma kołderki, pod którą lubię się ukryć. Dlatego na znak protestu, zdarza mi się rzucać swoją podusią po pokoju, a nawet już ją pogryzłem..."
,,Ale ta moja pani złośliwa... Schowała swoją kołderkę, a położyła mi jakiś kocyk. W dodatku niebieski?! I jeszcze tego czerwonego jeżyka, który piszczał, jak go gryzłem. A teraz nie piszczy, bo mu wygryzłem piszczałkę. Widocznie w złym miejscu była zamontowana... Cóż to dla mnie? Już tyle gumowych zwierzątek pozbawiłem ,,głosu"...
,,Fajna jest ta poduszeczka ,, kózka" z tyłu za mną... Ale jakbym się nią pobawił w moim stylu, to nie wiem, czy moja pani byłaby szczęśliwa tak samo, jak ja..."
,,No, to teraz pomyślę, co by tu spsotować... Chyba już wiem..."
,,No, może trochę przesadziłem... Bo niechcący wygryzłem dziurę w kapciu mojej pani, przegryzłem na pół guziczek od jej kołderki, ściągnąłem serwetkę z półki, zaniosłem na łózko swojej pani swoja piłeczkę i nadgryzioną, sztuczną kość... No i tę resztę... Chciałem, żeby się pobawiła... Ale chyba nie była zadowolona... Bo na dodatek zobaczyła pilota od telewizora, bez tylnej klapki, bez jednej baterii, bez czerwonego guziczka, to coś tam mamrotała, ale nie zrozumiałem o co jej chodzi? Przecież nic złego nie zrobiłem, bo jestem jej wierny, jak pies?!"
czwartek, 29 maja 2014
Zabawne zwierzęta
Chyba nie jestem zbyt fotogeniczna, dlatego weszłam za ,,parawan"....
Wiem, że przy ludziach nie wypada pokazywać języka... No, ale tak wyszło...
No, i kto tu rządzi? To wszystko na stole, też moje!
Musiałem uśmiechnąć się do obiektywu...
Nie potrafię zawiązać języka na supeł, ale potrafię zwinąć go w rulonik...
Czego to ludzie nie wymyślą? Ze zdziwienia aż otworzyłem mordkę...
Zapomniałam biustonosza, ale na plaży nikt nie zauważy...
U boku Mamy, zawsze bezpieczniej...
Dziękuję za śliczny kwiatuszek! Ale ja dzisiaj nie obchodzę imienin?
Kawa była smaczna, a czy ten piernik jest chociaż zjadliwy?
Ten kwiatuszek to do wąchania, oglądania czy do schrupania?
Wiem, że przy ludziach nie wypada pokazywać języka... No, ale tak wyszło...
No, i kto tu rządzi? To wszystko na stole, też moje!
Musiałem uśmiechnąć się do obiektywu...
Nie potrafię zawiązać języka na supeł, ale potrafię zwinąć go w rulonik...
Czego to ludzie nie wymyślą? Ze zdziwienia aż otworzyłem mordkę...
Zapomniałam biustonosza, ale na plaży nikt nie zauważy...
U boku Mamy, zawsze bezpieczniej...
Dziękuję za śliczny kwiatuszek! Ale ja dzisiaj nie obchodzę imienin?
Kawa była smaczna, a czy ten piernik jest chociaż zjadliwy?
Ten kwiatuszek to do wąchania, oglądania czy do schrupania?
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Zimowe widoki
Nie przepadam za zimą, ale chwilami marzą mi się takie widoki... Wszędzie biało, oszronione drzewa i mroźne powietrze. Lubiłam spacery ...
-
Nie lubię jesieni, bo wydaje mi się smutną porą roku. Jednakże podczas dzisiejszej wędrówki po lesie, urzekły mnie listki, które zwisły...
-
Nie przepadam za zimą, ale chwilami marzą mi się takie widoki... Wszędzie biało, oszronione drzewa i mroźne powietrze. Lubiłam spacery ...