Tak przynajmniej sądzili Rzymianie. Być może i jest symbolem
miłości, bo ja kocham brzozy. Co prawda, nie znam wszystkich jej gatunków, bo
podobno jest ich od sześćdziesięciu do stu. Wobec tego, kocham wszystkie
gatunki;)
Z kolei zdaniem radiestetów - brzoza ma pozytywną energię.
Zatem dotykanie jej i przebywanie w bliskim jej sąsiedztwie jest dla nas bardzo
korzystne. Przy okazji napotkania brzozy, powinniśmy objąć ją rękoma i
poprzytulać się do niej chociaż parę minut. Ja właśnie to uczyniłam, w
podziękowaniu brzozom za pozowanie do zdjęć i jak widać – tryskam energią;)
Bardzo piękne i dostojne drzewa :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podobały, dlatego postanowiłam je uwiecznić.Dziękuję za odwiedziny i zapowiadam rewizytę;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńOj wiem o czym mówisz :-) Ja mam brzoze tuż za oknem sypialni, i uwielbiam jak w letnie dni okno jest otwarte na ościerz, a wiaterek gra cudowna muzykę wśród liści.... i promienie słońca przebijajace się przez gałęzie ... Brzozy sa boskie ! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to zobrazowałaś. Nie mam brzozy za oknem, ale już słyszę tę muzykę jej liści... Pozdrawiam Cię gorąco ii zazdroszczę Ci tej brzozy za oknem sypialni;)
UsuńWiesz, ze ja tez kocham brzozy ? :)) i to wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńMałgosia, pisałaś przed chwilą u mnie na blogu.... że Cię nie stać na taki weekend, ale przecież właśnie taki możesz wygrać :))
Ja też kocham brzozy, dlatego je sfotografowałam;) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)
UsuńNO cuoczyły dne te Twoje brzozy i te fotki też, mówię ze mnie zauroczyły Twoje zdjęcia i to jest świeta prawda. Masz to cos co owoduje że Twoje zdjęcia sa bardzo profesjonalne.
OdpowiedzUsuńPozdrówka Gosiu i rób dalej dużooooo zdjec
Ja pierniczęra chyba mi się klawiatura zbuntowała, albo nacpana jestem , No normalnie zdarzają mi się literówki, ale żey aż tak to jeszcze nie było :-))))
UsuńOj, przyznaj się Aniu, czy nie żegnałaś dzisiaj znowu jakiejś koleżanki? Żartuję;) Nie przejmuj się klawiaturą, ja i tak wiem, co piszesz Aniu;) Buziaki;)
UsuńPiekne zdjecia i cudowne brzozy!! Ja tez uwielbiam brzozy, po prostu je kocham ...sa takie dostojne, wysmukle i maja taka piekna biala i gladka kore, lubie bardzo je dotykac...jesli jest ich kilka tworza jasny, cudownie rozswietlony lasek i milo jest wsrod nich przebywac...i wiesz Gosiu nie wiedzialam, ze one sa takie enegetyzujace. Dziekuje Ci za to, ze o tym nam napisalas!! Pozdrawiam Cie Gosiu serdecznie i zycze dalszych kolejnych swietnych zdjec:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu;) Mam jeszcze mnóstwo zdjęć do pokazania, ale wszystkich nie dam rady wstawić. Ja również pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię brzozy. Marzył mi się kiedyś taki brzozowy zagajnik w ogrodzie ale nie wyszło. Zdjęcia wyszły wspaniale. Pozdrawiam Cię Małgosiu bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńJa Ciebie Ewuniu też pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny;)
UsuńJa przeczytałam tytuł to mnie wcięło....cóż Ty to nam opowiadasz:) Symbol miłości? No powiem Ci, że pierwsze słysze....ale jak już Rzymianie w to wierzyli to coś musi w tym być:) Zdjęcia jak zwykle cudne, Ty to masz oko do fotografowania! Co jeszcze chciałam powiedzieć? Aha rozbawiłaś mnie tym przytulaniem się do brzozy:) Ale jak daje tyle energii co Tobie to idę szukać tego drzewka:) Buziaki kochana i czekam na kolejne nowości i nowe wiadomości, które mnie zaskoczą:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu;) A przytulanie do brzozy gorąco Ci polecam;) Buziaczki;)
Usuńmuszę kiedyś spróbować poprzytulać :D
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco;)
OdpowiedzUsuń